Media

COVID-19, przed jakimi wyzwaniami stoją miasta, metropolie i regiony, Rzeczpospolita - Życie Regionów, 31 sierpnia 2020 r.

Cofnij

1 września 2020

31 sierpnia 2020 r. ukazało się specjalne wydanie Życia Regionów, w całości poświęcone wyzwaniom, jakie przed samorządami postawiła i zmianom, jakie na funkcjonowaniu i działaniu samorządów wymogła pandemia COVID-19. W tej obszernej publikacji nie zabrakło także głosów Prezydentów Miast Unii Metropolii Polskich. Swoje artykuły opublikowali w niej (w kolejności, w jakiej poszczególne artykuły zostały zamieszczone w „ŻR”): Jacek Sutryk, Prezydent Wrocławia, Członek Rady UMP; Iwona Waszkiewicz, Wiceprezydent Bydgoszczy, Przewodnicząca Zespołu UMP ds. Edukacji; Robert Piaskowski, Pełnomocnik Prezydenta Krakowa ds. Kultury; Tadeusz Truskolaski, Prezydent Białegostoku, Przewodniczący Zarządu UMP; Piotr Krzystek, Prezydent Szczecina, Sekretarz Zarządu UMP; Michał Sztybel, Wiceprezydent Bydgoszczy; Tadeusz Ferenc, Prezydent Rzeszowa, Członek Rady UMP; Piotr Borawski, Wiceprezydent Gdańska; Paweł Rabiej, Wiceprezydent Warszawy.

Zapraszamy do lektury.

 

Kierunki rozwoju Wrocławia a pandemia

Jacek Sutryk

Tkanka miejska zawsze wymaga inwestycji, ingerencji, zmiany, retuszu – pisze Prezydent Wrocławia.

Wrocław nie jest miastem skończonym i, podobnie jak w przypadku wszystkich innych dużych ośrodków, nigdy się takim nie stanie. Miejska tkanka zawsze przecież wymaga inwestycji, ingerencji, zmiany, retuszu. Zbyt wiele się w mieście dzieje i zbyt wiele interesów należy pogodzić, by wszystkie klocki zawsze do siebie idealnie pasowały. Zwłaszcza że prozę życia zakłócają raz na jakiś czas sytuacje wyjątkowe. Takie jak trwająca pandemia.

We Wrocławiu dotknęła nas w trakcie dwóch kluczowych inwestycji komunikacyjnych. Pierwsza, największa od 1949 roku, to budowa 7-kilometrowej trasy autobusowo-tramwajowej z centrum na osiedle Nowy Dwór. W ramach drugiej powstaje natomiast prawie 4-kilometrowa linia tramwajowa na osiedle Popowice. Koronawirus nie wstrzymał tych kluczowych prac, one idą swoim wyznaczonym rytmem, niemniej bez wątpienia sprawił, że w planach rozwoju miasta pewne akcenty zostały nieco przesunięte.

Z pełną treścią artykułu można zapoznać się tutaj

 

Pierwszy taki wrzesień

Iwona Waszkiewicz

nadal jest wiele pytań bez odpowiedzi i apeli bez odzewu ze strony rządu. Dyrektorzy szkół z pomocą urzędników samorządowych gorączkowo opracowują własne regulaminy i procedury. Obawiają się jednak ogromnej odpowiedzialności, którą niesie konieczność podejmowania decyzji w sprawach, w których nie są przecież ekspertami - wskazuje Wiceprezydent Bydgoszczy, Przewodnicząca Zespołu ds. Edukacji Unii Metropolii Polskich.

1 września 2020 r. rozpocznie się niezwykle trudny nowy rok szkolny, inny niż wszystkie poprzednie. Wśród dyrektorów szkół, nauczycieli, uczniów oraz ich rodziców wzbudza lęk i niepokój. Brak jasnych uregulowań prawnych na poziomie rządowym i przerzucenie całej odpowiedzialności na dyrektorów potęguje poczucie niepewności i utrudnia dobre przygotowanie placówek oświatowych. Samorządy, dyrektorzy szkół i nauczyciele, którzy w ostatnich kilku latach już wiele razy rozpoczynali trudny rok szkolny, wdrażając niepotrzebną i przygotowaną w pośpiechu reformę oświaty, tym razem zostali zmuszeni do zorganizowania pracy placówek oświatowych w czasie pandemii bez wsparcia i pomocy ze strony MEN.

Najbliższe miesiące będą czasem wielkich starań, by utrzymać oświatę na jak najlepszym, możliwie wysokim poziomie. Na początku wybuchu pandemii, wiosną, edukacja nie została otoczona szczególną troską państwa – odsunięto ją na dalszy plan. Pandemia unieruchomiła prawie wszystkie dziedziny życia – trudno więc było się dziwić, że w oświacie skoncentrowano się na działaniach jedynie niezbędnych i interwencyjnych.

Z pełną treścią artykułu można zapoznać się na stronie internetowej www.rp.pl

 

Przed nami nowe kumulujące się kryzysy

Robert Piaskowski

Kultura będzie kluczowa dla wychodzenia z recesji – zaznacza Pełnomocnik Prezydenta Krakowa ds. kultury.

Chwilowe odmrożenie nie pozwoliło właściwie żadnej dziedzinie kultury wrócić na dobre do stanu sprzed pandemii. Przed nami nowe kumulujące się kryzysy. Opłacalność wielu przedsięwzięć w kulturze jest dyskusyjna. Ważne jest bezpieczeństwo twórców, zespołów i odbiorców. Eksperci zapowiadają niełatwą jesień i równie niepewny rok 2021. Dla wielu miast świata, z którymi Kraków dzieli się doświadczeniami, oczywiste jest, że nie da się odbudować pełnego kalendarza wydarzeń przed 2022 r.

W Polsce w kulturze i sektorach kreatywnych pracuje ok. 320 tys. osób, a ich udział w gospodarce to ok. 3,5 proc. PKB (więcej niż rolnictwo czy górnictwo). Kryzys potwierdził, jak współzależne są rozmaite sektory: zatrzymanie turystyki ma wpływ na muzea, otwarcie szkół zadecyduje o kondycji teatrów, odwołane festiwale oznaczają katastrofę dla setek firm produkcji scenicznej, a brak kongresów i konferencji może doprowadzić do upadku centra konferencyjne. Wszystko to wyzwania dla miast i regionów.

Kultura w Krakowie to blisko 300 małych i dużych centrów kultury, artystyczne kawiarnie, księgarnie, kluby muzyczne, to ponad tysiąc bardzo aktywnych w sferze kultury organizacji pozarządowych.

Z pełną treścią artykułu można zapoznać się tutaj.

 

Liczymy straty i szukamy oszczędności

Tadeusz Truskolaski

Nasza demokracja idzie w złą stronę – uważa Prezydent Białegostoku.

Jestem prezydentem Białegostoku czwartą kadencję. Doświadczenie ma niebagatelne znaczenie – łatwiej przychodzi podejmowanie decyzji czy unikanie różnych pułapek. Tyle że w każdej kadencji, a nawet w każdym roku, są sprawy nowe, którym trzeba niespodziewanie stawić czoło.

W tym roku taką nadzwyczajną sytuacją jest pandemia. Kiedy nastała, na barki wójtów, burmistrzów, prezydentów spadł największy ciężar obowiązków. Tak jak co dzień musimy rozwiązywać najpilniejsze problemy naszych mieszkańców, tak i w tym przypadku potrafiliśmy szybko zorganizować pomoc i działania zapewniające bezpieczeństwo. Po raz kolejny okazało się, że to samorządy są najsilniejszym elementem państwa. Działania państwa bez samorządów są mało skuteczne.

Jednak nawet kiedy doczekamy się odwołania pandemii, długo będziemy ponosili jej konsekwencje, szczególnie finansowe. Na przykładzie Białegostoku mogę powiedzieć, że budżet na rok 2020 już wcześniej miał być pierwszym z serii bardzo trudnych. Pandemia i jej skutki oznaczają, że będzie pierwszym z wielu dramatycznych.

Z pełną treścią artykułu można zapoznać się tutaj.

 

Dwa wyzwania dla rządu i samorządu

Piotr Krzystek

Finanse publiczne i oświata wymagają rozwiązań systemowych – pisze Prezydent Szczecina.

Mamy przed sobą dwa zasadnicze wyzwania: finanse publiczne, od których zależy m.in. utrzymanie poziomu usług świadczonych dla mieszkańców, a co za tym idzie – jakość życia, a także realizacja inwestycji. Drugim jest oświata. Oba te obszary są dziś bardzo mocno determinowane sytuacją covidową. Oba też w mojej ocenie wymagają rozwiązań systemowych – wydyskutowanych w dialogu między stroną rządową a samorządową. Gdybym miał dołożyć jeszcze jedno wyzwanie – to niewątpliwie byłaby to próba naprawy relacji między samorządem a władzą centralną. Funkcjonowanie samorządów w dobie pandemii to obecnie chyba największy ból głowy wójtów, burmistrzów i prezydentów. Koronawirus uderzył we wszystkich. W ciągu zaledwie kilku tygodni straciliśmy to, nad czym tak długo pracowaliśmy. Świat stanął na głowie, finanse samorządów także. Mieszkańcy, funkcjonując na co dzień, pewnie się nie zastanawiają, ile kosztuje utrzymanie miasta, skąd są na to pieniądze itp.

Z pełną treścią artykułu można zapoznać się tutaj

 

Czas niełatwych decyzji

Michał Sztybel

Tylko w pierwszym półroczu dochody samorządów zmniejszyły się o ok. 1 mld 350 mln zł w stosunku do pierwszego półrocza 2019 – przypomina Wiceprezydent Bydgoszczy.

Samorządowa Polska w drugiej połowie 2020 roku zadaje sobie pytanie, jak planować inwestycje w momencie, gdy dochody miast i gmin drastycznie spadły najpierw po zmianach prawnych dotyczących podatków, a następnie w wyniku strat z powodu Covid-19.

Tylko w pierwszym półroczu dochody samorządów zmniejszyły się o ok. 1 mld 350 mln zł w stosunku do pierwszego półrocza 2019. Wyzwaniem są też systematycznie rosnące koszty realizacji inwestycji, gdyż pomimo pandemii konsekwentnie od wielu miesięcy regularnie zwiększają się koszty materiałów budowlanych.

Jakie to może mieć skutki dla gospodarki? Tragiczne. W 2019 r. w skali kraju inwestycje samorządowe wynosiły aż ok. 51 mld zł, a przykładowo wśród członków Kujawsko-Pomorskiej Izby Budownictwa stanowiły ok. 80 proc. wszystkich zleceń. To pokazuje, co się stanie, jeśli inwestycje publiczne wyhamują.

Z pełną treścią artykułu można się zapoznać na stronie internetowej www.rp.pl

 

Naszym celem jest utrzymanie poziomu inwestycji

Tadeusz Ferenc

Pandemia wymusiła na nas wiele zmian i wiele nas nauczyła. Przyśpieszyła też zmianę zachowań – wskazuje Tadeusz Ferenc, Prezydent Rzeszowa.

W marcu, po wybuchu pandemii, stanęliśmy w obliczu nowej rzeczywistości. O tyle to było trudne, że nikt nie miał w tym zakresie żadnych doświadczeń. Wszystkiego musieliśmy się uczyć od początku. To było dla nas, tak jak i dla innych samorządów i mieszkańców, olbrzymim wyzwaniem.

Już jako pierwsi w Polsce, jeszcze pod koniec lutego, odwołaliśmy wszystkie imprezy masowe, co przez niektóre środowiska zostało odebrane jako działanie na wyrost. Kolejne kroki były już realizowane zgodnie z zaleceniami rządu i sanepidu. Muszę przyznać, że dzięki wspaniałej postawie mieszkańców, którzy podporządkowali się wszystkim zaleceniom, w Rzeszowie udało się uniknąć dużej skali zachorowań i zgonów.

Olbrzymim wyzwaniem było rozwiązanie problemów edukacji uczniów. Byliśmy w lepszej sytuacji niż inne samorządy w Polsce, ponieważ już dwa lata temu podpisaliśmy umowę w ramach projektu Innowacyjna Edukacja z firmą Microsoft.

Z pełną treścią artykułu można zapoznać się tutaj

 

Mobilność w dobie pandemii

Piotr Borawski

Pozytywnym zjawiskiem jest większa liczba podróży rowerowych, wykorzystywanie hulajnóg bądź po prostu ruch pieszy – wskazuje Wiceprezydent Gdańska.

Znaczący spadek wpływów ze sprzedaży biletów komunikacji miejskiej oraz utrzymanie kosztów jej funkcjonowania przynajmniej na dotychczasowym poziomie – pandemia koronawirusa odcisnęła wyraźne piętno na transporcie publicznym. Stan zagrożenia epidemicznego w przypadku wielu osób poskutkował zaprzestaniem codziennych dojazdów, co oddziałuje również na inne formy przemieszczania się.

Co zamiast transportu publicznego?

Mniejsza mobilność uczniów i studentów, popularność pracy zdalnej czy spadek liczby turystów wydają się przesądzać o przynajmniej czasowym odwrocie od transportu publicznego. Dla samorządów dużych miast to duże wyzwanie nie tylko z punktu widzenia problemu smogu czy korków, ale przede wszystkim z racji finansowania bieżącej pracy przewozowej, a także koniecznych nakładów inwestycyjnych w infrastrukturę i nowy tabor.

Z pełną treścią artykułu można zapoznać się na stronie internetowej www.rp.pl

 

COVID-19 zmieni sposób działania naszych miast

Paweł Rabiej

Pandemia to czas niesamowitej eksplozji solidarności i samopomocy, która zintegrowała ludzi – uważa Zastępca Prezydenta Warszawy odpowiedzialny za zdrowie i politykę społeczną.

Doświadczenie pandemii COVID-19 stało się realnym sprawdzianem skutecznego działania dla miast i gmin. Choć pozbawieni narzędzi analiz epidemiologicznych i jasnych wytycznych, działając w chaosie wywołanym niekonsekwentnymi i często błędnymi decyzjami rządu, samorządowcy sprawnie i skutecznie zadbali o zaspokojenie kluczowych potrzeb mieszkańców w izolacji i kwarantannie.

Zwykle dużo sprawniej niż odpowiedzialne za walkę z pandemią Ministerstwo Zdrowia. Warszawa na przykład natychmiast po rozpoczęciu pandemii zakupiła 30 łóżek OIOM z respiratorami i kardiomonitorami, a także przeznaczyła ponad 20 milionów złotych na szybki zakup maseczek i środków ochrony, które błyskawicznie trafiły do stołecznych szpitali, osób opiekujących się pensjonariuszami Domów Pomocy Społecznej, bezdomnymi, potrzebującymi opieki. Równie szybko o lepszą ochronę mieszkańców i wsparcie personelu medycznego zadbały inne miasta i samorządy wojewódzkie.

Był to także czas niesamowitej eksplozji solidarności i samopomocy, która zintegrowała mieszkańców wokół pomocy osobom potrzebującym.

Z pełną treścią artykułu można zapoznać się tutaj

Michał Cyrankiewicz-Gortyński

Redaktor
X
Używamy ciastka

Na tej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są wymagane do działania strony, inne są użyteczne, aby zapewnić Ci najlepsze wrażenia z korzystania z sieci..