Ogólne

Fundusze europejskie na rzecz pomocy uchodźcom. Potrzeby i możliwości.

Cofnij

26 marca 2022

Taki był temat webinarium zorganizowanego przez Jana Olbrychta, posła do Parlamentu Europejskiego w ramach cyklu „Zarządzanie Miastem”. Uczestnicy spotkania mogli zapoznać się z najnowszymi informacjami dotyczącymi możliwości wsparcia finansowego państw i podmiotów, które zajmują się uchodźcami z Ukrainy.

- Jesteśmy na pierwszym etapie szukania pieniędzy na pomoc dla Ukrainy i jej obywateli – mówił Jan Olbrycht. – W pierwszej kolejności Unia Europejska uruchomiła środki na pomoc humanitarną, w kolejnym z przeznaczeniem na zakup broni. Obecnie trwają poszukiwania w budżecie EU takich środków, które mogą być na te cele wykorzystane bez konieczności podnoszenia składek państw członkowskich i tworzenia jeszcze jednego funduszu – informował europoseł, dodając, że być może takie działania okażą się konieczne w przyszłości.

Informację o tym, gdzie można środków na tą pomoc przebiegają przedstawił Witold Willak, koordynator programów w Komisji Europejskiej.

Dedykowanych środków jak na razie brak

- Przede wszystkim wsparcie dla uchodźców oferuje Polityka Spójności – wskazywał Witold Willak. – Z tych środków można finansować zarówno inwestycje w infrastrukturę: budowa lub rozbudowa ośrodków recepcyjnych, schronień dla uchodźców, mobilnych szpitali, hotspotów, czy urządzeń sanitarnych i wodociągowych. Polityka Spójności wspierać może także realizację zadań związanych z edukacją, zatrudnieniem, czy opieką zdrowotną. Z tych środków można także finansować działania służące podnoszeniu zdolności administracyjnych uchodźców, czy ich włączeniu społecznemu, a także usługi środowiskowe, opieki domowej oraz przeciwdziałanie dyskryminacji – wyliczał Witold Willak.

Innym źródłem finansowania pomocy dla uchodźców z Ukrainy mogą być środki z Europejskiego Funduszu Społecznego. Te można wykorzystać na finansowanie m.in. pomocy psychologicznej kursy językowe dla dzieci i ich rodziców, zatrudnienie dodatkowych nauczycieli, czy kursy i szkolenia zwiększające szanse uchodźców na rynku pracy. Finansowaniu pomocy dla uchodźców z Ukrainy służyć mogą także środki Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego.

– Ponadto Komisja Europejska zaproponowała zwiększenie płatności zaliczkowych z 11% do 15% transzy REACT EU z 2021 r. A w przypadku państw pierwszej linii (Polska, Słowacja, Węgry i Rumunia) oraz tych państw członkowskich, które przyjęły największą liczbę uchodźców z Ukrainy w stosunku do liczby ludności, komisja proponuje zwiększenie tego odsetka do 45%. Ten łączny wzrost kwoty płatności zaliczkowych wynosi 3,4 mld euro i ma zostać wypłacony po zatwierdzeniu wniosku Komisji Europejskiej przez współprawodawców – informował Witold Willak.

UE reaguje zbyt opieszale

W ocenie samorządowców Unia Europejska reaguje wolno na wojnę w Ukrainie i sytuację, jaka w związku z nią ma miejsce m.in. w Polsce i innych krajach bezpośrednio z Ukraina graniczących.

- W tej części Unii Europejskiej mamy już 3,5 mln uchodźców z Ukrainy, a od ataku Rosji na Ukrainę minął już miesiąc, a decyzji wykonawczych po stronie Unii Europejskiej cały czas brakuje – mówił Andrzej Porawski, dyrektor Biura Związku Miast Polskich.

Z kolei Tomasz Fijołek, dyrektor Biura Unii metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza zwrócił uwagę, że koszty miast związane z opieka nad uchodźcami cały czas rosną. – My te koszty skrupulatnie liczymy – mówił dyrektor Fiołek, dodając, że jako komentarz zacytuje informację, która pojawiła się na stronie internetowej Ministerstwa Funduszy i Rozwoju Regionalnego: „Nie ma żadnych nowych środków z REACT-EU na pomoc dla uchodźców z Ukrainy dla Polski. Jest tylko korzystniejsze zaliczkowanie, które już nam przyznano na odbudowę po COVID i już je podzieliliśmy. Bieżące potrzeby Polski związane ze skalą pomocy dla uchodźców są szacowane na co najmniej 2,2 mld euro w okresie 12 miesięcy - podstawowe, bez edukacji i służby zdrowia.”. Dyrektor Tomasz Fiołek dopytywał się także, jakie są szanse na bezpośrednie wsparcie miast środkami europejskimi w realizacji wyzwań związanych z uchodźcami.

- Informacje, które dzisiaj otrzymaliśmy są pierwszymi dokładniejszymi informacjami - mówił Grzegorz Kubalski, wicedyrektor Biura Związku Powiatów Polskich. – Polski rząd na ten moment nie wyraził chęci partnerskiego przedyskutowania z samorządami o jakich nakładach finansowych mówimy, jeżeli chodzi o to, co jest potrzebne żeby utrzymać system realizacji usług publicznych i co będzie źródłem tych właśnie środków. Dyrektor Kubalski podkreślił jednocześnie, że samorządom nie zależy na tym, aby otrzymywać środki specjalnie dedykowane na pomoc dla uchodźców. – Kluczem tutaj jest to, że na stosunkowo niewielki teren, w krótkim, liczonym w tygodniach czasie, przybyła liczba ludności, sięgająca – w przypadku niektórych jednostek – 10%, a nawet 15% mieszkańców. Taki gwałtowny wzrost liczby ludności stanowi niezwykłe wyzwanie dla systemu świadczenia usług publicznych – wskazywał Grzegorz Kubalski.

Brakuje mechanizmów antykryzysowych

W trakcie dyskusji samorządowcy zwracali także uwagę, że obecny kryzys związany z uchodźcami z ogarniętej wojną Ukrainy jest kolejnym, który będzie zażegnywany głównie przy wykorzystaniu środków Polityki Spójności, które powinny mieć zupełnie inne przeznaczenie.

 – Rozmawiamy o Polityce Spójności, która w zamierzeniu miała służyć inwestowaniu w długofalowy rozwój, a już drugi raz wykorzystujemy Politykę Spójności do ratowania sytuacji kryzysowej: przy pandemii COVID-19 kupowaliśmy maseczki, teraz będziemy kupować żywność. Ja tych działań nie krytykuję, ale to pokazuje, jak bardzo Polska nie ma mechanizmów antykryzysowych. One po prostu nie istnieją - mówił Adam Mikołajczyk, dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego i Przestrzennego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego.

Michał Cyrankiewicz-Gortyński

Redaktor
X
Używamy ciastka

Na tej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są wymagane do działania strony, inne są użyteczne, aby zapewnić Ci najlepsze wrażenia z korzystania z sieci..