Ogólne

Jacek Sutryk: po prostu kocham Wrocław!

Cofnij

11 grudnia 2021

O ambitnych planach inwestycyjnych Wrocławia, których – miejmy nadzieję – nie zatrzyma polityka rządu, inflacja, podwyżki cen energii i paliw, a które podniosą jakość życia w mieście i pozwolą zrealizować wyborcze hasło Jacka Sutryka „Cały Wrocław bliżej domu” – opowiada Prezydent Wrocławia.

Wrocław zaplanował w 2022 r. ponad miliard złotych na inwestycje. Jak to się udało, pomimo inflacji, rosnących cen gazu i paliwa (a więc i kosztów usług dla mieszkańców) i jednocześnie przy spadających dochodach własnych spowodowanych Polskim Ładem?

Jacek Sutryk: Oczywiście, to było duże wyzwanie. Tym bardziej że nasz budżet inwestycyjny – 1,09 mld zł – będzie wrocławskim rekordem. Inwestycje zaplanowane w ramach projektu budżetu na przyszły rok to w dużej mierze kontynuacja już rozpoczętego w ubiegłych latach planu inwestycyjnego. Tylko na dalszą realizację budowy trasy autobusowo-tramwajowej łączącej osiedle Nowy Dwór z Centrum Wrocławia, budowę linii tramwajowej na Popowice, nowych Mostów Chrobrego, obwodnicy Leśnicy i Alei Wielkiej Wyspy w nadchodzącym roku wydamy blisko 400 mln zł. To duże wydatki, dzięki którym dojazd do centrum komunikacją miejską będzie szybszy. Przeniesiemy również ruch na tereny mniej zurbanizowane. Inwestycje są ważne również pod innym względem – napędzają lokalny rynek i zapewniają miejsca pracy. Wspomniane w pytaniu czynniki – nie tylko inflacja, ale również wzrost cen paliwa czy energii elektrycznej – spowodowały zwiększenie dziury budżetowej o 251 mln zł względem bieżącego roku. W tej trudnej sytuacji nie pomaga rząd, który wprowadzając reformy podatkowe, pozbawia nas aż 220 mln zł. Co gorsze, to ubytek w dochodach bieżących. To obecnie największa bolączka wszystkich samorządów – ograniczone możliwości właśnie po stronie wydatków bieżących.

Jakie skutki finansowe dla Wrocławia niesie Polski Ład i jaką część tej kwoty ma zrekompensować Wrocławiowi budżet centralny w 2022 roku?

Wspomniałem już o niższych o 220 mln zł dochodach z PIT w przyszłym roku w stosunku do prognoz. Patrząc szerzej, w ciągu dekady stracimy 3,4 mld zł! Te liczby mówią same za siebie. Co w zamian? W przyszłym roku obiecana rekompensata ma wynieść  180 mln zł. Pojawi się zatem dodatkowy ubytek w wysokości 40 mln zł. Kolejne lata są niestety dla wszystkich samorządów wielką niewiadomą. Dotacji wyrównującej najprawdopodobniej już nie będzie, nie ma na razie w tym zakresie żadnych przepisów, które by to gwarantowały.

Czy nie obawia się Pan, że rosnące koszty energii i paliw oraz inflacja spowodują, że koszty inwestycji wzrosną tak, że staną się zagrożeniem dla ich realizacji przez Wrocław?

Wszystkie rozpoczęte inwestycje infrastrukturalne są teraz naszym priorytetem. Nie są one zagrożone, a część z nich ma zapewnione dofinansowanie unijne. Nie wiemy jednak, jak w dalszej perspektywie będą kształtowały się ceny energii czy usług budowlanych. Ich dalszy wzrost może jednak wymusić pewne ograniczenia w zakresie realizacji nowych inwestycji.

Podwyżki cen energii i paliw to także wyższe koszty świadczenia usług dla mieszkańców. Jak Wrocław będzie radził sobie z tym problemem? Czy są planowane podwyżki opłat dla mieszkańców, np. za komunikację miejską, czy czynsze?

Na razie nie ma takich planów, nie przewidujemy podwyżek w przygotowanym projekcie budżetu. Korekta biletów komunikacji miejskiej miała miejsce we wrześniu. Chodzi jednak przede wszystkim o bilety, które kupują turyści. Wrocławscy podatnicy korzystają z miejskiego programu "Nasz Wrocław". Dzięki niemu kupują bilety imienne okresowe za niższą cenę sprzed korekty. Dodatkowo wciąż bezpłatnie podróżują wszyscy uczniowie do 21. roku życia oraz seniorzy. Z uwagą obserwujemy co się dzieje – rosnąca inflacja i związane z nią wyższe koszty utrzymania miasta, mogą w przyszłości zmusić nas do podwyżek w pewnych obszarach. Na razie jednak nie zapadła żadna taka decyzja.

Jest Pan z wykształcenia socjologiem, dlatego zapytam jak pandemia COVID-19 wypłynęła i wpływa na wrocławianki i wrocławian? Czy widać zmiany w funkcjonowaniu tej społeczności?

Myślę, że na samym początku należy podkreślić, że przez cały okres pandemii wrocławianki i wrocławianie wykazali się niezwykłą solidarnością i odpowiedzialnością. Nie bez powodu powtarzam, że jesteśmy miastem szczególnej wspólnoty. Od momentu pierwszej fali mieszkańcy udowodnili to w stu procentach. Wszelkiego rodzaju akcje społeczne dla seniorów, szycie masek dla medyków, zbiórki funduszy dla personelu medycznego – w tym sensie wrocławianie zdali ten trudny egzamin na piątkę z plusem! Moment luzowania obostrzeń był również szczególny dla naszego miasta – mogliśmy złapać drugi oddech i powrócić chociaż na chwilę do normalności. Dziś, w trakcie czwartej fali, jesteśmy bardziej odporni – przede wszystkim dlatego, że we Wrocławiu wykonano blisko 1,2 mln szczepień. Ja jednak wciąż przy każdej możliwej okazji przypominam i proszę: zachowujmy ostrożność, a do tych, którzy jeszcze się nie zaszczepili, apeluję – zróbcie to niezwłocznie. Dla dobra i zdrowia swojego oraz swoich bliskich.

Pana aktywność w mediach społecznościowych jest powszechnie znana. Czy to element marketingu politycznego, czy jedno z narzędzi zarządzania miastem?

Myślę, że dzisiejsze czasy, dynamiczny rozwój wszelkiego rodzaju technologii, zmusza nas do bycia w tak zwanym "stałym kontakcie" – niezależnie od branży. Ta, w której ja działam – polityka samorządowa – wymaga jeszcze mocniejszego wsłuchiwania się w oczekiwania i potrzeby mieszkańców. A XXI wiek to bez wątpienia wiek mediów społecznościowych. I tak jak kiedyś moi poprzednicy korzystali z radia oraz telewizji, tak ja korzystam z Internetu, by komunikować o ważnych projektach dla miasta czy kolejnych inicjatywach, które podejmujemy dla naszych mieszkańców. Nawiążę do poprzedniego pytania o pandemię: w zeszłym roku, gdy dopiero dowiadywaliśmy się o koronawirusie i o tym, jakie niesie za sobą konsekwencje, postanowiłem, że będę codziennie rozmawiał z wrocławianami o bieżącej sytuacji pandemicznej. W taki sposób przygotowałem ponad 70 raportów covidowych, transmitowanych na facebooku. Przed ekranem telefonu spędziłem niemal 36 godzin, ale dzięki temu dotarliśmy z naszymi informacjami do 12 mln osób. To również był element zarządzania miastem. A że media społecznościowe są elementem wizerunku i marketingu politycznego? Dziś praktycznie wszystko może być marką. Ja staram się, by oprócz ważnych informacji o Wrocławiu ludzie mogli poznać mnie lepiej od tej nieurzędniczej strony.

Jedno z haseł Pana kampanii wyborczej brzmiało: „Cały Wrocław bliżej domu”. Wpisywało się ono bardzo dobrze w popularną obecnie ideę piętnastominutowego miasta. Jak, w połowie kadencji ocenia Pan realizację tego hasła we Wrocławiu?

Nie ukrywam, że czerpałem trochę z doświadczeń paryskich. Anne Hidalgo udanie wdraża rozwiązania Paryża w 20 minut. Takie budowanie miasta kompletnego jest bliskie również memu sercu. Myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Wielu osobom to powtarzam: jestem nieobiektywny z dwóch powodów. Po pierwsze – jestem prezydentem tego miasta, a po drugie – kocham Wrocław i nie potrafię o nim mówić źle. Uważam, że udało się poprawić i uzupełnić te elementy społeczne, których brakowało. Stworzyliśmy dotychczas siedemnaście Centrów Aktywności Lokalnej. To nie tylko budynki, ale przede wszystkim ludzie, których wyróżnia konkretne podejście do pracy z mieszkańcami wrocławskich osiedli. Stale powiększa się też oferta żłobkowa, przedszkolna i szkolna. Budujemy i projektujemy zespoły szkolno-przedszkolne dla 1200 dzieci w różnych częściach miasta. Wszystko to spinamy nowymi inwestycjami tramwajowymi oraz drogowymi, o których już wspomniałem. Poszerzamy infrastrukturę pieszo-rowerową. Jeszcze wiele pracy przed nami, ale myślę, że za jakiś czas Wrocław będzie mógł stawać w szranki z Paryżem pod względem bycia i „miastem w 20 minut” i miastem, które jest bliżej domu.

Michał Cyrankiewicz-Gortyński

Redaktor
X
Używamy ciastka

Na tej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są wymagane do działania strony, inne są użyteczne, aby zapewnić Ci najlepsze wrażenia z korzystania z sieci..