Aktualności

Przedstawiciele miast i metropolii rozmawiali z premierem o cenach energii i dystrybucji węgla

Cofnij

11 października 2022

Zostanie wprowadzona specjalna taryfa opłat za energie elektryczna dla samorządów oraz małych i średnich przedsiębiorstw. Taką deklaracje od prezesa Rady Ministrów usłyszeli przedstawiciele Unii Metropolii Polskich oraz Związku Miast Polskich. W trakcie spotkania poruszono także problem opłat za wodę i ścieki. Dyskutowano także o rządowym pomyśle dystrybucji węgla przez gminy.

Spotkanie odbyło się we wtorek w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W jego trakcie premier Mateusz Morawiecki przedstawił dotychczasowe działania rządu mające na celu ochronę odbiorców wrażliwych przed drastycznymi podwyżkami cen energii oraz jej nośników. Przypomniał, że w Sejmie procedowana jest ustawa, która zamraża ceny energii (w ramach określonych rocznych limitów) dla gospodarstw domowych. Poinformował także, że rząd pracuje nad podobnymi rozwiązaniami dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz dla jednostek samorządu terytorialnego. Cena dla tych podmiotów ma nie przekraczać 800 zł za MWh. Ceną tą mają być objęte także przedsiębiorstwa komunalne prowadzące określone w ustawie rodzaje działalności z zakresu m.in. gospodarowania odpadami komunalnymi, dostarczania wody i odprowadzania ścieków czy komunikacji publicznej.

Nie ma powrotu do świata sprzed wojny

W ocenie samorządowców taka cena jest oczywiście niższa niż ta wynikająca z ofert przetargowych, ale i tak to oznacza wzrost cen energii od tych tegorocznych nawet o 300%.

W odpowiedzi samorządowcy usłyszeli, że obecnie koszt wyprodukowania energii elektrycznej z najtańszego, krajowego nośnika waha się w granicach od 500 zł do 650 zł. A średnia cena energii za II kwartał 2022 r. wynosi (według danych prezesa Urzędu Regulacji Energetyki) 740 zł. Jak wskazywał premier Morawiecki, aby zagwarantować JST cenę energii taką jaka wynika z obowiązujących (jeszcze) umów przedsiębiorstwa energetyczne musiałyby ją sprzedawać po cenach dumpingowych z 50% dopłatą.

- Nie jesteśmy już w stanie wrócić do sytuacji, która była przed wojną, tego świata już nie ma – dodawała Anna Łukaszewska – Trzeciakowska, wiceminister klimatu i środowiska.

Wszyscy podnoszą ceny, a złe są tylko samorządy

Do tej wypowiedzi nawiązała Elżbieta Radwan, burmistrz Wołomina apelując do rządu, aby wpłynął na praktykę postępowania Wód Polskich w sprawie taryf za wodę i ścieki. – Tego świata już nie ma i wszyscy musimy przyzwyczajać się do wysokich cen energii, a niedługo do tego, że z kranu przestanie płynąć woda, jeżeli naszym firmom zostanie odcięty prąd – mówiła przedstawicielka ZMP wskazując, że na 352 wnioski o zmianę taryf Wody Polskie pozytywnie rozpatrzyły tylko 23.

Do apelu burmistrz Wołomina dołączył się prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński wskazując, że polityka Wód Polskich wkrótce doprowadzi do zaprzepaszczenia wieloletniej pracy i wysiłku, jaki samorządy włożyły w rozwój sieci wodociągowej i dbałość o to, aby jakość dostarczanej wody mieszkańcom była jak najlepsza. – Panie premierze Sosnowiec w ciągu ostatnich 7 lat zainwestował w sieci wodociągowe 229 mln zł, z czego 147 mln zł to środki własne. W tym samym czasie dywidendę wypłaciliśmy raz – 500 tys. zł na naprawę zniszczonej przez wodociągi i podczas rozbudowy sieci infrastruktury – mówił prezydent Sosnowca dodając, że podnoszenie cen wody to konieczność, jeżeli cena energii elektrycznej ma wzrosnąć o 300%. – My tego nie robimy dla zysku, a polityka Wód Polskich doprowadzi do tego, że inwestycje, takie jak ta na której realizację podpisaliśmy ostatnio umowę wartą 40 mln zł przestaną być realizowane z ogromną szkodą dla naszych mieszkańców – dodawał Arkadiusz Chęciński.

Dystrybucja węgla w gminach

Największą część spotkania zajęła jednak dyskusja o rządowym pomyśle powierzenia samorządom dystrybucji węgla. Premier Morawiecki przekonywał, że celem rządu jest, aby węgiel dla odbiorców końcowych kosztował nie więcej niż 2000 zł za tonę. – tego się nie da zrobić z wykorzystaniem przedsiębiorców, ponieważ oni są nastawieni na maksymalizację zysku – mówił Mateusz Morawiecki. – I ja to rozumiem, ja tego nie krytykuję – dodawał.

Jak to zrobić, aby węgiel, który kosztuje obecnie 3000 zł – 3500 zł za tonę staniał do 2000 zł? To wymaga współpracy rządu i samorządu, którzy ten węgiel wydobędą (sprowadzą), posortują i zapewnią jego dystrybucję w kraju „po kosztach”.

Obecni na spotkaniu przedstawiciele miast nie powiedzieli premierowi twardego „nie”. Podzielili się z nim natomiast swoimi wątpliwościami, co do prawnych i organizacyjnych możliwości realizacji tego pomysłu.

- Pośrednictwo w obrocie węglem to działalność regulowana i wymaga zezwolenia. Wiąże się z obowiązkami w zakresie podatku akcyzowego. Urządzenie składu węgla musi być zgodne z przepisami planowania przestrzennego/ochrony środowiska/spełniać określone wymogi wynikające z tych przepisów nie są łatwe do spełnienia. Z rozmowy z podmiotem, który węgiel dystrybuuje, który jest bardzo doświadczony, przygotowanie (od zera) nowego punktu (plac, waga, nośniki, urządzenia do sortowania) to jest około 3 – 4 miesięcy. Jak się narzuca obowiązki to trzeba mieć na uwadze możliwości ich realizacji – wskazywał Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku i prezes Zarządu Unii Metropolii Polskich.

– Przepisy ustawy o gospodarce komunalnej są w tym zakresie jasne: poza sferą użyteczności publicznej samorządom wolno prowadzić działalność gospodarczą tylko w sytuacji, w której na danym terenie występują niezaspokojone potrzeby mieszkańców – dodawał Michał Sztybel, wiceprezydent Bydgoszczy. – W przypadku węgla taka sytuacja nie występuje. Węgiel jest na składach, problemem jest jedynie jego cena. Jak samorządy miałyby w obecnym stanie prawnym prowadzić taka działalność, do tego konkurencyjną wobec lokalnych przedsiębiorców – dopytywał wiceprezydent Bydgoszczy.

Problem ten został dostrzeżony także po stronie rządowej. Jak bowiem zapewnił Mateusz Morawiecki mówiąc, że rząd chce, aby projektowanej ustawie o zakupie preferencyjnym paliwa stałego przez gospodarstwa domowe były bardzo mocne zapisy, wskazujące, że samorządy mogą to zadanie realizować i aby w przyszłości ani Najwyższa Izba Kontroli ani ktokolwiek inny nie mógł kompetencji JST do jego realizacji zweryfikować negatywnie. Prezes Rady Ministrów dodał, że ustawa będzie obowiązywała z mocą wsteczną, aby jej przepisy objęły również te samorządy, które już obecnie zajmują się dystrybucją węgla.

Projekt jednak trafi do KWRiST

W trakcie spotkania przedstawiciele miast i metropolii wielokrotnie dopytywali się o projekt ustawy o zakupie preferencyjnym paliwa stałego przez gospodarstwa domowe i o to, czy będą się mogły z nim zapoznać zanim rząd skieruje go do Sejmu.

- My jesteśmy przygotowani do pracy nad tym projektem - wskazywał Marek Wójcik, sekretarz strony samorządowej KWRiST dodając, że zgodnie z ustaleniami z wiceministrem aktywów państwowych Karolem Rabendą strona samorządowa miała ten projekt otrzymać do zaopiniowania.

Ostatecznie premier Morawiecki zadecydował, że strona samorządowa KWRiST otrzyma projekt do zaopiniowania. – Dzisiaj (we wtorek 11.10.2022 r.) na Radzie Ministrów będziemy ten projekt omawiać, ale jeżeli takie są państwa propozycje, to ja nie zamykam tego tematu, ta ustawa nie wyjdzie dzisiaj, tylko będziemy prosili o zaopiniowanie jej przez KWRiST w trybie pilnym – mówił Mateusz Morawiecki.

Michał Cyrankiewicz-Gortyński

Redaktor
X
Używamy ciastka

Na tej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są wymagane do działania strony, inne są użyteczne, aby zapewnić Ci najlepsze wrażenia z korzystania z sieci..