Ogólne

Relacja z majowego posiedzenia Komisji Wspólnej

Cofnij

20 maja 2021

Gotowość i chęć do współpracy z samorządami nad reformą systemu opieki zdrowotnej zadeklarował na plenarnym posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego Adam Niedzielski, Minister Zdrowia. Zapewnił też, że rząd porzuca warianty reformy zakładające centralizację szpitali samorządowych. – Na stole pozostał wariant zakładający wprowadzanie do samorządowych szpitali rządowych pełnomocników – informował Minister Niedzielski.

Posiedzenie, w formule online, odbyło się 19 maja br. i zostało zdominowane przez Ministerstwo Zdrowia, które przedstawiło Stronie Samorządowej dwie informacje: pierwszą, dotyczącą planowanej reformy systemu opieki zdrowotnej; drogą dotyczącą propozycji rozstrzygnięcia wynikającej z wyroku Trybunału Konstytucyjnego, z 20 listopada 2019 r. sygn. akt K 4/17 w sprawie pokrycia straty samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Odnośnie punktu drugiego Sławomir Gadomski, Wiceminister Zdrowia ograniczył się do wskazania, że resort zdrowia nie zamierza w związku z wyrokiem TK podejmować jakichkolwiek działań legislacyjnych.

Resort zdrowia prezentuje założenia reformy

Obecny na posiedzeniu Adam Niedzielski, Minister Zdrowia, rozpoczął swoje wystąpienie od wskazania motywów reformy systemu opieki zdrowotnej.

W ocenie Ministra Zdrowia podstawowym problemem służby zdrowia w Polsce jest niedostosowanie infrastruktury do posiadanych zasobów. Wielowładztwo, wyniszczająca konkurencja i nieskoordynowana opieka nad pacjentem. – Szpitale zamiast współpracować, realizować komplementarną opiekę nad pacjentem prowadzą między sobą niezdrową konkurencję, podkupują sobie pracowników, co prowadzi w efekcie m.in. do rozkręcania spirali wynagrodzeń – mówił Minister Niedzielski.

To wszystko zaś ma poprawić zmiana sposobu zarządzania szpitalami. Powołany w grudniu 2020 r. zespół miał właśnie wyłonić wariant zmiany sposobu zarządzania szpitalami.

– Pracowaliśmy od samego początku nad trzema wariantami – informował Sławomir Gadomski, Wiceminister Zdrowia. – Pierwszy zakładał istotne ograniczenie podmiotów nadzorujących szpitale. Wywołał on wiele kontrowersji. Drugi, to opcja wejścia Skarbu Państwa, czy to przez Ministra Zdrowia, czy to przez Agencję Rozwoju Szpitali w spółki z jednostkami samorządu terytorialnego.

Szpital dobry, średni i zły…

Trzeci wariant zakłada podział szpitali na trzy kategorie: dobrych, średnich i złych.

– Te, które trafią do kategorii dobrych zostaną wzmocnione, te które trafią do kategorii średnich będą musiały podjąć (wymuszone ustawowo) działania restrukturyzacyjne zatwierdzane i monitorowane przez Agencję Rozwoju Szpitali. Natomiast w szpitalach trzeciej kategorii wprowadzony zostanie zarząd komisaryczny, który przeprowadzi restrukturyzację podmiotu – wyjaśniał Wiceminister Gadomski, dodając, ze taka przymusowa restrukturyzacja nie jest niczym nowym, istnieje np. w sektorze bankowym.

– To, jak będziemy podchodzili do restrukturyzacji, to jest tylko jeden z wymiarów tej reformy – mówił Adam Niedzielski. W przygotowywanym projekcie ustawy chcemy bowiem także na nowo zdefiniować sieć szpitalnictwa, znajdą się narządza służące pomiarowi jakości usług świadczonych przez szpitale. Znajdą się tam także rozwiązania służące profesjonalizacji zarządzania szpitalami, m.in. państwowy egzamin na menagera szpitala – dodawał, wskazując, że kluczową rolę w tych procesach będzie odgrywać Agencja Rozwoju Szpitali (ARS). – ARS będzie nadzorować procesy restrukturyzacyjne, czy będzie dysponować pulą osób, gotowych do pełnienia roli rządowego pełnomocnika kierowanego do zarządzania szpitalem – precyzował Adam Niedzielski.

To dobrze, że zapominamy o centralizacji, ale…

W dyskusji na temat przedstawionej przez kierownictwo Ministerstwa Zdrowia informacji przedstawiciele strony samorządowej po pierwsze podkreślali, jak ważne jest to, że resort zdrowia wycofał się z pomysłów centralizowania opieki zdrowotnej (zapisy o centralizacji zostaną wykreślone także z dokumentów rządowych m.in. Krajowego Planu Odbudowy). Z drugiej – nie dyskutując z diagnozą – podważali sformułowane przez MZ przyczyny trudnej sytuacji polskich szpitali.

– Jedyny pewnik z dzisiejszego spotkania jest taki, że nie będziemy już wracać ani do pomysłu redukcji podmiotów zarządzających poprzez przejęcie szpitali samorządowych, ani do pomysłu „wchodzenia” Skarbu Państwa do samorządowych spółek. Zostaliśmy przy trzecim wariancie, który sprowadza się do tego, że Ministerstwo Zdrowia wprowadza do szpitali samorządowych, powiatowych pełnomocników (menagerów zdrowia) albo jak mówimy my, samorządowcy: komisarzy – komentowała Renata Kaznowska, Zastępca Prezydenta m.st. Warszawy, reprezentująca Unię Metropolii Polskich. Dodając, ze bardzo ją zdziwił i zmartwił przykład skutecznego działania pełnomocnika, którym posłużył się Minister Niedzielski, mówiąc o wprowadzeniu komisarza do szpitala południowego w Warszawie. -Został on wprowadzony bezkrytycznie, na podstawie całkowicie nieprawdziwych przesłanek, a biorąc pod uwagę jak układa się współpraca z komisarzem tego szpitala obawiam się, ze współpraca samorządów z rządowymi pełnomocnikami będzie układać się równie źle. Dlatego uważam, że jest to wariant „białych rękawiczek”: szpitale pozostają jako samorządowe zarządzane przez pełnomocników, menagerów zdrowia narzuconych przez Ministra Zdrowia, czy Agencję Restrukturyzacji Szpitali. Innymi słowy będziemy mieli prawdziwe wielowładztwo w szpitalach – tłumaczyła Renata Kaznowska. Wiceprezydent Warszawy zwróciła także uwagę, że skoro głównym powodem planowanej reformy jest niezdrowa konkurencja między szpitalami, to powinna ona swym zakresem obejmować także podmioty tworzone i prowadzone przez osoby prywatne. – To jest prawdziwa konkurencja dla szpitali samorządowych, do tego konkurencja będąca beneficjentem olbrzymich kontraktów Narodowego Funduszu Zdrowia. Jeżeli ten obszar nie zostanie planowaną reformą dotknięty, to pozostanie z niej jedynie Agencja Restrukturyzacji Szpitali i pełnomocnicy – wskazywała Renata Kaznowska, dodając, że jeżeli jedynym celem reformy jest wymiana kadry zarządzającej szpitalami, to Ministerstwo Zdrowia proces ten powinno zacząć od szpitali rządowych i akademickich, które są w zdecydowanie gorszej kondycji finansowej, niż placówki samorządowe.

– Jestem odmiennego zdania niż Minister Adam Niedzielski. Uważam bowiem, że konkurencja robi bardzo dobrze, przynajmniej jeżeli chodzi o podnoszenie jakości usług świadczonych dla mieszkańców. To brak konkurencji jest szkodliwy – mówił Jacek Karnowski, Prezydent Sopotu, reprezentujący Związek Miast Polskich. Zwrócił także uwagę, że to wojewodowie zatwierdzają inwestycje w obiektach medycznych. – Nie jest zatem możliwe, aby dwa sąsiadujące szpitale zakupiły taki sam sprzęt ze środków unijnych, czy innych i się kanibalizowały, czy żeby takie szpitale budowały takie same oddziały np. położnicze, zresztą nikt z samorządowców nie jest tak nierozsądny, żeby takie inwestycje realizować – mówił Prezydent Sopotu. Jacek Karnowski zwrócił także uwagę, że obecnie obowiązujące przepisy dają Ministrowi Zdrowia możliwość wprowadzania do szpitali komisarzy. – Zostały one zresztą wykorzystane, w mojej ocenie zupełnie bez powodu, w przypadku Radomia i Warszawy – wskazywał. Prezydent Sopotu wyraził także żal, że samorządy nie zostały włączone w prace nad planowaną reformą. Wyraził także obawę co do jej skuteczności. – Służba zdrowia znajduje się w permanentnej reformie od czasu likwidacji Kas Chorych. Mieliśmy już kilka cudownych rozwiązań na poprawę sytuacji w służbie zdrowia. Panaceum na wszystko miały być powoływane za rządów Platformy Obywatelskiej spółki, takim panaceum za rządów Zjednoczonej Prawicy miała być już sieć szpitali. Nic z tego jak wiemy nie wyszło. Patrzymy z niepokojem, że samorządowe szpitale mają być poprzez pełnomocników rządowych, jednak w jakiś sposób centralizowane. Tymczasem wynik finansowy szpitala zależy od jednej rzeczy – kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia – podkreślał Jacek Karnowski.

Prezydent Sopotu zawnioskował także do Ministra Zdrowia o przedstawienie danych dotyczących zadłużenia szpitali rządowych i samorządowych. Wiceminister Sławomir Gadomski zapewnił z kolei, że jest gotów takie dane udostępnić.

Jan Grabkowski, Starosta Powiatu Poznańskiego, reprezentujący Związek Powiatów Polskich wyraził nadzieję, że zgodnie z zapowiedziami MZ samorządy będą partnerami w dalszych pracach nad reformą, a nie tylko odbiorcami plotek i niesprawdzonych przecieków z Ministerstwa Zdrowia na jej temat. – Jesteśmy gotowi i otwarci na współpracę, ale jako partnerzy – mówił Starosta Poznański. Zwrócił także uwagę, że zadłużenie szpitali to nie jest wina organów prowadzących, co wyraźnie wynika z wyroku Trybunału Konstytucyjnego (sygn. akt K 4/17). – Wynik finansowy szpitala zależy od jego kontraktu z NFZ. W związku z tym mam pytanie: jaki będzie poziom finansowania szpitali od pierwszego lipca br.? W naszej ocenie, poprzez podwyżki we wszystkich obszarach, od prądu zaczynając na odpadach kończąc i przechodząc poprzez wzrost cen niektórych materiałów medycznych, uważamy, że nakłady na szpitalnictwo powinny wzrosnąć o 10%-15% – mówił Starosta Grabkowski, dopytując, czy MZ ma środki na wprowadzone przez siebie podwyżki wynagrodzeń w służbie zdrowia? – Czy mamy się raczej spodziewać, że będzie tak jak w oświacie, że rząd daje podwyżki ale z samorządowej kieszeni – dopytywał Jan Grabkowski.

– Cieszą mnie słowa Ministra Niedzielskiego o otwarciu się na przekonsultuje projektu ustawy mającej wdrażać planowaną reformę. Samorządy są bowiem niezwykle ważnym partnerem, zwłaszcza na poziomie regionalnym. Samorządy województw angażują się bowiem w wypracowanie własnych strategii ochrony zdrowia. Zawarte w nich pomysły i inicjatywy mogą być niezwykle cenne w pracach nad reformą. Nie wyobrażam sobie prac nad reformą bez naszego zaangażowania. Mamy pełną świadomość ilości problemów do rozwiązania, wielkości deficytu, ale mamy też potrzebę wskazania jak te niedobory uzupełnić, czy jakie zawody medyczne potrzebują pilnego zasilenia, a więc także jakie kierunki kształcenia należy wdrażać. Mamy też wiedzę, co i jak zrobić, aby prawidłowo stworzyć konstrukcje świadczeń zdrowotnych. – mówił Roman Kolek, Wicemarszałek Województwa Opolskiego, reprezentujący Związek Województw RP, zwrócił także uwagę, że nie będzie możliwe upowszechnienie świadczeń ambulatoryjnych bez drastycznego zwiększenia nakładów na nie. – Opieki ambulatoryjnej nie da się upowszechnić, nie da się zwiększyć dostępności udzielanych w jej ramach świadczeń, podnosząc wydatki na nie o 2%- 3% rocznie – wskazywał Roman Kolek.

– Podstawą jest zawsze dobra diagnoza i liczę, że naszą dyskusję od tej właśnie diagnozy. Ta pierwsza analiza, że mamy więcej łóżek niż na zachodzie Europy, a mniej personelu, prawie wszystko tłumaczy. Powinniśmy się teraz zastanowić, co dalej z tym zrobić. Bardzo też podoba mi się też has;lo koordynacji. Widziałbym je jednak jako przesunięcie na poziom regionu koordynacji na poziomie POZ, specjalistki i szpitalnictwa. Mam nadzieję, że już wkrótce, zgodnie z zapowiedziami Ministra Niedzielskiego dołączymy – jako strona samorządowa – do tej dyskusji. – mówił Piotr Całbecki, Marszałek Województwa Kujawsko – Pomorskiego, w imieniu Związku Województw RP.

O pozostałych punktach w telegraficznym skrócie

Dyskusja nad reformą zdrowia nie była jedynym tematem posiedzenia KWRiST, którego porządek obrad liczył w sumie 12 punktów.

Jednym z nich był wniosek Strony Samorządowej o podjęcie prac legislacyjnych zmierzających do rozwiązania problemu nierealizowanych z powodu pandemii COVID-19 wyroków eksmisyjnych.

– Problemy z realizacją wyroków eksmisyjnych wiążą się z obowiązującym od początku stanu epidemii COVID-19 art. 15zzu ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Przepis ten zakazuje wykonywania tytułów wykonawczych nakazujących opróżnienie lokalu mieszkalnego. Innymi słowy uniemożliwia przeprowadzenie eksmisji do lokalu socjalnego lub pomieszczenia tymczasowego, zgodnie z prawomocnym wyrokiem sądu – mówiła Dorota Bąbiak – Kowalska, Zastępca Dyrektora Biura Unii Metropolii Polskich. – Powoduje to m.in., że osoby z wyrokami eksmisyjnymi nie dość, że nie zwalniają lokalu, to w dalszym ciągu generują coraz większe jego zadłużenie, a zaproponowane im lokale socjalne (pomieszczenia tymczasowe), chociaż stoją de facto puste, to nie mogą zostać wykorzystane na pomoc osobom rzeczywiście potrzebującym. Ponadto art. 15zzu jest też wykorzystywany przez osoby, których status materialny umożliwia bieżące regulowanie opłat za mieszkanie, a nawet spłatę zaległości. Wiedząc, że art. 15zzu uniemożliwia ich eksmisję, odmawiają przyjęcia wskazanego lokalu socjalnego (pomieszczenia tymczasowego) i jednocześnie zaprzestają regulowania jakichkolwiek należności związanych z zajmowanym lokalem – wskazywała.

Z powyższych względów Strona Samorządowa KWRiST wnosi o podjęcie przez rząd stosownych prac legislacyjnych. Jak Informowała Dyrektor Bąbiak – Kowalska nowelizacja taka może liczyć na poparcie zarówno Ministerstwa Sprawiedliwości, jak i resortu infrastruktury.

Natomiast projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie szczegółowych warunków realizacji rządowego programu „Dobry start” otrzymał opinie negatywną, zgodnie z rekomendacją Zespołu ds. Zespół ds. Ochrony Zdrowia i Polityki Społecznej KWRiTS.

X
Używamy ciastka

Na tej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są wymagane do działania strony, inne są użyteczne, aby zapewnić Ci najlepsze wrażenia z korzystania z sieci..