Aktualności

Środki na nieodpłatną pomoc prawną są zdecydowanie za małe

Cofnij

20 września 2023

Strona samorządowa negatywnie oceniła projekt rozporządzenia Ministerstwa Sprawiedliwości w sprawie wysokości kwoty bazowej na 2024 r. W ocenie Unii Metropolii Polskich oraz Związku Powiatów Polskich zaproponowany przez resort 6,6% wzrost kwoty bazowej dotacji to za mało, aby zapewnić odpowiedniej jakości usługi prawnicze poszukującym pomocy mieszkańcom.

Nieodpłatna pomoc prawna jest zadaniem z zakresu administracji rządowej, którego realizacją zajmują się (na zlecenie) powiaty, w tym miasta na prawach powiatów (m.in. wszystkie 12 miast należących do Unii Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza. Zgodnie bowiem z treścią art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o nieodpłatnej pomocy prawnej, nieodpłatnym poradnictwie obywatelskim oraz edukacji prawnej (dalej: u.n.p.p.) zadania polegające na udzielaniu nieodpłatnej pomocy prawnej, świadczeniu nieodpłatnego poradnictwa obywatelskiego oraz edukacji prawnej są zadaniami zleconymi z zakresu administracji rządowej realizowanymi przez powiat w porozumieniu z gminami albo samodzielnie.

Na realizacje tego zadania powiaty (miasta na prawach powiatu) otrzymują dotacje z budżetu państwa. Jej wysokość jest corocznie ustalana rozporządzeniem ministra sprawiedliwości w ramach limitu, który na dany rok został ustalony (w maksymalnej wysokości) w przepisach ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej. Zgodnie z treścią jej art. 28 maksymalny limit wydatków budżetu państwa na nieodpłatną pomoc prawną w 2024 r. wynosi 113 415 953 zł.

Zadanie realizowane taniej niż przewiduje ustawa

Określone w art. 28 u.n.p.p. maksymalne limity na nieodpłatną pomoc prawna nie zostały nigdy wykorzystane. Zwrócił na to uwagę Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora Biura Związku Powiatów Polskich, podczas posiedzenia Zespołu ds. systemu finansów publicznych Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.

Zespół ten, na posiedzeniu 14 września br. dyskutował projekt rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie wysokości kwoty bazowej w 2024 r. posiadając upoważnienie Komisji Wspólnej do wydania opinii wiążącej na jego temat.

- Oznacza to, że samorządy (powiaty oraz miasta na prawach powiatu) realizują to zadanie taniej, niż zakładaliśmy w momencie uchwalania ustawy – podkreślał dyrektor Grzegorz Kubalski.

Problem polega na tym, że możliwości „taniego” realizowania tego zadania przez samorządy powoli się kończą. Za dotację otrzymaną z budżetu państwa powiaty muszą bowiem zakontraktować pozyskane na rynku usługi prawników. Te zaś do najtańszych nie należą, zwłaszcza w miastach na prawach powiatu.

- Policzyliśmy, że zaproponowana przez resort sprawiedliwości kwota dotacji na 2024 r. przełoży się na 50 zł netto wynagrodzenia dla prawnika za jedną godzinę dyżuru w punkcie nieodpłatnej pomocy prawnej – wskazywała Patrycja Grebla-Tarasek, radca prawny Związku Powiatów Polskich. – Bardzo trudno za takie pieniądze znaleźć chętnych do realizacji tych dyżurów, szczególnie w większych ośrodkach miejskich.

Efekty widać już obecnie. W wielu punktach porad prawnych mieszkańcom udzielają nie profesjonaliści – radcowie prawni, czy adwokaci – a aplikanci, czyli osoby, które dopiero szkolą się do wykonywania zawodu.

Minister finansów się nie zgadza, minister sprawiedliwości nie dołoży

W trakcie dyskusji na Zespole finansowym KWRiST okazało się, że problemu zbyt niskiej kwoty bazowej nie można rozwiązać w prosty sposób, czyli dokładając brakujących środków.

Ministerstwo Sprawiedliwości bardzo chętnie by podniosło kwotę bazową do wysokości maksymalnej, ale potrzebuje na to zgody resortu finansów. Wówczas kwota bazowa wzrosłaby z obecnych 5,5 tys. zł do 6342 zł miesięcznie na jeden punkt.

Resort finansów zgadza się na podniesienie kwoty bazowej o 6,6% (w uproszczeniu wskaźnik inflacji), czyli do poziomu wynoszącego 5863 zł. Jest w stanie zgodzić się na podniesienie kwoty bazowej na nieodpłatną pomoc prawną w 2024 r. do wnioskowanego przez resort sprawiedliwości poziomu, pod warunkiem, że brakującą część (ponad 5863 zł) Minister Sprawiedliwości dołoży z własnego budżetu.

Na takie rozwiązanie nie zgadza się resort sprawiedliwości, ponieważ ma inne priorytety (m.in. finansowanie więzień, ośrodków poprawczych, czy wynagrodzeń w tych instytucjach).

Opinia jednak negatywna

Strona rządowa nie zgodziła się nawet na zaproponowany przez stronę samorządową kompromis, polegający na obniżeniu liczby godzin trwania dyżuru w punkcie nieodpłatnej pomocy prawnej. Resort sprawiedliwości argumentował, że wymagałoby to zmiany ustawy. Argument strony samorządowej, że taką prostą zmianę ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej można by wprowadzić przepisami procedowanej tzw. ustawy okołobudżetowej również nie zdołał przekonać strony rządowej. W efekcie projekt opuścił zespół z opinią negatywną.

- My musimy pozyskać tych wykonawców na rynku. W związku z tym nie można się zgodzić na zaproponowaną kwotę w sytuacji, w której wiemy, że standardy określiło ministerstwo, czyli ilość godzin, nie będzie możliwe do wykonania w sposób tak naprawdę uczciwy i zgodny z założeniami. W związku z tym ta kwota jest zdecydowanie za mała i stanowisko Unii Metropolii Polskich jest zdecydowanie negatywne – podsumował Krzysztof Mączkowski, skarbnik Łodzi.

 

Foto: Tingey Injury Law Firm/Unsplash

Paweł Adamowicz

Prezes Zarządu UMP