Do Centralnej Informacji Emerytalnej trafią tylko dane chętnych

Cofnij

3 listopada 2022

Centralna Informacja Emerytalna ma być narzędziem, dzięki któremu każdy, w jednym miejscu będzie mógł poznać stan swoich oszczędności emerytalnych odkładanych w ZUS, KRUS, IKE, IKZE, PPK, czy OFE. Każdy zainteresowany będzie mógł tam też uzyskać informację o prognozowanej emeryturze. Unia Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza uzyskała zapewnienie, że CIE nie będzie przetwarzała danych wszystkich przyszłych emerytów. Aby tam trafić trzeba będzie wyrazić zgodę na skorzystanie z usługi.

Projekt ustawy o Centralnej Informacji Emerytalnej (UD345) został pozytywnie zaopiniowany przez Zespół ds. społeczeństwa informacyjnego Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego (opinia wiążąca). Opinia ta została jednak opatrzona uwagą wniesioną na żądanie Unii Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza. Uwaga dotyczy zapewnienia, że Centralna Informacja Emerytalna będzie przetwarzać dane jedynie tych osób, które z usługi oferowanej przez CIE zdecydują się skorzystać i za ich wyraźną zgodą. Jednocześnie dane osób, które na to się nie zdecydują (w szczególności dotyczące ich oszczędności emerytalnych) nie trafią do CIE, nie będą tam przetwarzane, ani też dalej udostępniane.

Bez powielania istniejących już baz danych

Jak wyjaśniał na posiedzeniu Zespołu ds. społeczeństwa informacyjnego KWRiST Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiej Fundacji Rozwoju (PFR) Centralna Informacja Emerytalna ma być narzędziem, dzięki któremu każdy oszczędzający na emeryturę w Polsce, w ZUS, KRUS, IKE, IKZE, PPK, PPE, czy OFE będzie mógł w jednym miejscu poznać stan swoich oszczędności zgromadzonych na swoich kontach w tych usługach, z których korzysta.

- Z przeprowadzonych na zlecenie PFR przez IBRIS badania wynika, że Polacy życzą sobie, aby informacja na temat tych wszystkich produktów była w jednym miejscu – mówił Bartosz Marczuk. – Za pośrednictwem portalu gov.pl, czy aplikacji mObywatel chcemy dać Polakom pełen zestaw informacji, jakie mają pieniądze zgromadzone od ZUS i KRUS, przez PPK, IKE IKZE, a na OFE. Również kalkulatory będą tam dostępne, które pozwolą wyliczyć na co można liczyć w przyszłości, również informacje kto dziedziczy środki i możliwość zmiany osób, które dziedziczą – dodawał.

Dla przedstawicieli strony samorządowej najważniejsze było ustalenie, czy CIE będzie nową bazą danych gromadząca zduplikowane, pobrane z istniejących obecnie baz danych o klientach instytucji finansowych, czy nie.

- Czy i jakie dane będą w CIE gromadzone? Co się z tymi danymi będzie działo po zrealizowaniu usługi? – pytał Jan Maciej Czajkowski, współprzewodniczący Zespołu ds. społeczeństwa informacyjnego ze strony samorządowej.

- Przepisy projektowanej ustawy przewidują, że dane zgromadzone na rachunku ubezpieczonego i na koncie płatnika składek mogą być udostępniane i tu jest bardzo długa lista podmiotów (sądy, prokuratura, organy podatkowe itd.) – wskazywał Tomasz Fijołek, dyrektor Biura Unii Metropolii Polskich. – Nasza obawa jest taka, że ta możliwość stanie się regułą, że dane z CIE będą udostępniane innym podmiotom – dodawał.

Opinia pozytywna z komentarzem

Konsekwencją istniejącego w Polsce kapitałowego systemu emerytalnego jest to, że poza ZUS i KRUS osoby pracujące mają możliwość oszczędzania na emeryturę nie tylko w instytucjach publicznych. W OFE konta ma około 15 mln Polaków.

- Jeżeli chodzi o ZUS i KRUS, czyli te bazy największe, to my nie tworzymy żadnych ich replik. Wszystko zostaje w ZUS i KRUS. Pomiędzy ZUS, KRUS i CIE będzie istniała tylko szyna komunikacyjna służąca do pobrania danych niezbędnych do zrealizowania żądanej przez użytkownika usługi – tłumaczył Bartosz Marczuk dodając, że centralną (ogólnopolską) ewidencją ubezpieczonych dysponuje także PPK. – Została zbudowana przy tworzeniu tego instrumentu – mówił wiceprezes PFR. - Jeżeli chodzi natomiast o pozostałe produkty, (IKE, IKZE, OFE, PPE) to te takiej centralnej ewidencji nie mają i trzeba będzie ją na potrzeby CIE stworzyć – informował.

Z kolei minister Janusz Cieszyński, pełnomocnik Rządu ds. cyberbezpieczeństwa zapewniał, że Centralna Informacja Emerytalna nie będzie gromadziła żadnych nadmiarowych danych. – Osobiście dbałem o to na każdym etapie prac legislacyjnych – mówił minister Cieszyński. Zgadzam się z tym, że jeżeli to nie jest rejestr krytyczny, jak np. Rejestr PESEL to nie ma żadnego powodu, aby znalazł się w nim choćby jeden bajt nadmiarowych danych - przekonywał Janusz Cieszyński.

Ostatecznie Zespół ds. społeczeństwa informacyjnego postanowił zaopiniować projekt ustawy o Centralnej Informacji Emerytalnej pozytywnie opatrując tą opinią przytoczonym na wstępie komentarzem.

Posiedzenie Zespołu dobyło się 28 października 2022 r.

Foto: Joseph Frank/Unsplash

Michał Cyrankiewicz-Gortyński

Redaktor
X
Używamy ciastka

Na tej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są wymagane do działania strony, inne są użyteczne, aby zapewnić Ci najlepsze wrażenia z korzystania z sieci..