Aktualności

Regeneracja miast w Polsce – warunek konieczny

Cofnij

6 czerwca 2022

To, że z procesem regeneracji polskich miast mamy do czynienia od dawna, to wiadomo. Odrębną kwestią jest przygotowanie do niej nie tylko społeczeństwa, ale i świata nauki czy polityków. - Koniecznym jest opanowanie zintegrowanego i holistycznego planowania rozwoju miast i podjęcia realnej oraz silnej współpracy ze światem nauki, biznesu i przedsiębiorczymi społecznościami terytorialnymi – uważa prof. dr hab. Tadeuszem Markowski z Uniwersytetu Łódzkiego – Katedra Zarządzania Miastem i Regionem.

 

Julia Wiśniewska:Tak dużo mówi się o regeneracji miast. Co to właściwie jest?

Prof. dr hab. Tadeusz Markowski: Regeneracja miasta to proces odnowienia jego rozwojowego potencjału, po okresie  osłabienia i zastoju. Pojęcie to w krajach wysoko rozwiniętych przyjęto jako klucz do odwrócenia procesu niekontrolowanego chaotycznego rozrostu urbanizacji i rozlewania się miast oraz zaniku rozwojowego dynamizmu. Nie idzie w tym przypadku jedynie o rewitalizację określonych degenerujących się obszarów miasta, ale wytyczenie jego nowej rozwojowej trajektorii i uruchomienie sił napędowych wprowadzających miasto na tę trajektorię.

A czy w Polsce już możemy mówić o regeneracji w miastach?

W Polsce już od czasu zmian ustrojowych tj. od 1990 roku powinniśmy mówić o regeneracji naszych miast. Społeczeństwo, polska nauka i politycy nie byli jednak przygotowania to tych nowych wyzwań. Niestety bez tej świadomości i publicznego kontrolowania procesów lokalizacyjnych i budowlanych odbyło się to znaczącym kosztem naszych miast i środowiska a przede wszystkim kosztownego społecznie i ekonomicznie chaosu przestrzennego, który będzie miał długotrwały skutek.

Jaki wpływ mają ostatnie zmiany na świecie na nasze miasta: pandemia, coraz wyraźnie zmieniający się klimat, a teraz wojna w Ukrainie? Osoby zajmujące się polityką miejską, planistyką nadążają za tym i starają się zaproponować rozwiązania do aktualnie panujących warunków? Wybiegają daleko w przyszłość?

Jak zwykle instytucje publiczne działają z dużym opóźnieniem, a w Polsce w szczególności. Potrzeba nowego spojrzenia na miasta jest lansowane w Unii Europejskiej od ponad 10 lat, a my nawet nie włączyliśmy się w Europejski Program Nowego Porządku Przestrzennego - w miastach Europy promowanego pod hasłem „New European Bauhaus”. Zdolność naszych polityków i instytucji publicznych do sprostania nowym wyzwaniom urbanizującego się świata i wyzwaniom klimatycznym budzi poważne obawy.

No nie da się ukryć, świat się urbanizuje – coraz większy procent populacji ludzkiej mieszka w miastach. Do tej pory proces ten odbywał się kosztem coraz większej entropii otoczenia i rabunkowego korzystania z zasobów mineralnych. To natomiast doprowadziło do zmian klimatu i poważnych konsekwencji dla dalszego życia na Ziemi. Rosnąca rola miast zdaje się procesem nie do zatrzymania, warto jednak tak nim sterować, aby nie zaburzył on naturalnych mechanizmów funkcjonowania naszej planety. Pytanie, jak to zrobić?

Warto wskazać na trwałe trendy, które będę determinowały dalsze procesy rozwoju i zastanowić się co z nich wynika dla światowych, narodowych i lokalnych działań instytucji publicznych wobec miast i procesów urbanizacji. Wymieniłbym takie punkty:

  • przyspieszająca cyfryzacja wszelkich sfer życia gospodarczego, społecznego, politycznego i militarnego;
  • wzrost zapotrzebowania na stabilną i tanią energię elektryczną;
  • budowanie światowego konsensusu wobec działań na rzecz ochrony klimatu i przywracaniu regeneracyjnych funkcji środowiska przyrodniczego,
  • polityczna i ekonomiczna presja na rozwój odnawialnych źródeł energii jako nowych zasobów budowania trwałych przewag konkurencyjnych w skalach terytorialnych,
  • wyczerpywanie się tanich źródeł surowców mineralnych oraz wzmacnianie się rynkowych innowacji i motywacji do korzystania z surowców wtórnych.

To co decyduje o zmianach, jakie zajdą za chwilę w miastach?

O kolejnej fali rozwoju i przekształceniach miast będą decydowały „nowe” zasoby i czynniki rozwoju, które zgromadzono w systemach miejskich wskutek historycznego procesu nasycenia minerałami oraz kumulowania wiedzy i umiejętności ich mieszkańców. Zaliczam do nich:

  •  kapitał terytorialny (rozumiany jako kapitał intelektualny wytwarzany w wysokiej jakości środowisku miejskim);
  • elektryczna energia odnawialna oraz woda zyskująca nowy wymiar jako źródło energii i gospodarki wodorowej,
  • zdolność systemowa do wykorzystania surowców wtórnych i recyrkulacji zasobów środowiska antropogenicznego miast.

Tutaj właśnie miasta mogą mieć swoje przewagi konkurencyjne jako (względnie niezależne) generatory zielonej energii. Energia elektryczna jest nie tylko podstawą dla korzystania z technologii cyfrowych, usług i produktów wirtualnych – jej nadwyżka może być również wykorzystana dla celów produkcji dóbr materialnych i żywności.

W takim razie, na czym, Pana zdaniem, powinny się teraz skupić samorządy pod kątem dostosowywania swoich miast i ich okolic do tych zmieniających się warunków?

Najważniejszą kwestią jest odpowiednie przegotowanie długofalowej wizji rozwoju przestrzennego do nowych wyzwań, nowej logistyki miejskiej i nowego metabolizmu miejskiego. Koniecznym jest opanowanie zintegrowanego i holistycznego planowania rozwoju miast oraz podjęcia realnej i silnej współpracy ze światem nauki, biznesu i przedsiębiorczymi społecznościami terytorialnymi.  

Każde miasto przyszłości będzie miastem nowoczesnej wytwórczości. Takim ośrodkiem, który będzie eksporterem zielonej energii i produkcji, w tym dóbr wirtualnych. Warunek samowystarczalności energetycznej i wymóg eksportu tego zasobu i innych produktów, może być spełniony, jeśli „nowe miasta industrialne” wraz z biznesem stworzą pionierską tkankę urbanistyczną zdolną do współtworzenia energii odnawialnej.

Konieczna jest „uwspólnotowienie” procesów sfery wytwórczej i konsumenckiej ze względu na technologiczne środowiskowe skutki zewnętrzne, które wymagają pełnej internalizacji (uwewnętrznienia w wymiarze ekonomicznym (rynkowym) i społecznym, w tym; przywrócenia zdolności absorpcyjnej środowiska naturalnego, zintegrowanie  i zamknięcie w obiegu zamkniętym miejskiej gospodarki odpadami przez  tworzenie nowych zasobów (surowców) wtórnych w lokalnych systemach miejskich celem skrócenia łańcuchów dostaw.

Wyzwaniem jest przede wszystkim rozwijanie nowych „systemów prosumenckich” - nie tylko przy wytwarzaniu energii odnawialnej, ale także w obiegu materii.

Za chwilę odbędzie się Międzynarodowy Kongres „Klimatyczna Regeneracja Miast” w Łodzi (7-8 czerwca). Skąd pomysł Łodzi na to wydarzenie, które współtworzy razem z Open Eyes Economy, no i towarzyszy Światowemu Forum Miejskiemu w Katowicach. Można powiedzieć, że w tym roku dzieje się sporo na poziomie miejskości.

Kongres jest już kolejnym wydarzeniem cyklu kongresowego poświęconego przede wszystkim regeneracji miast przemysłowych, którego bardzo dobrym przykładem jest Łódź. Uważamy, że każde miasto w przyszłości musi być i de facto jest szczególnym układem wytwórczości produktów materialnych i wirtualnych.  Miasta europejskie o tradycjach przemysłowych powinny wrócić do korzeni, ale w nowym kontekście zielonej gospodarki. a nawet coraz ważniejszej dla ochrony klimatu agrokultury miejskiej. Tematyka kongresu niezależnie od wagi zagadnienia wychodzi naprzeciw potrzebom gospodarza kongresu, czyli miasta Łodzi, które podjęło z sukcesem starania o wejście do europejskiego programu ponad 100 pilotażowych miast ”Horyzont Europa”. W programie tym znalazły się także 3 inne polskie miasta. Nasz kongres z uwagi na wagę problematyki został także wpisany do cyklu wydarzeń związanych ze Światowym Forum Miejskim organizowanym w Katowicach (26-30.06.2022 – przyp. red.).

Dziękuję za rozmowę!

 

*

Prof. dr hab. Tadeusz Markowski pracuje jako profesor zwyczajny na Uniwersytecie Łódzkim. Do 2020 roku kierował Katedrą Zarządzania Miastem i Regionem. Jest absolwentem Wydziału Ekonomiczno-Socjologicznego Uniwersytetu Łódzkiego - specjalność „Ekonomika budownictwa”. W 1990 roku przebywał na półrocznym stypendium w Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa w Instytucie studiów publicznych. W latach 1991 - 1995 poza działalnością naukową Tadeusz Markowski podejmował także prace o charakterze projektowym. Brał udział w opracowaniu planu ogólnego zagospodarowania przestrzennego Łodzi dla nowych warunków ustrojowych. Plan ten został nagrodzony w 1993 roku nagrodą zespołową I stopnia przez Ministra Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa. Kierował pracami zespołu przy opracowaniu strategii rozwoju ekonomicznego Łodzi (1992), ogólnej strategii dla woj. radomskiego (1993-1995), a także uczestniczył w innych pracach planistycznych - np. studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego woj. wałbrzyskiego 1995 i woj. zielonogórskiego 1996. Pracował również nad Studium uwarunkowań i zagospodarowania przestrzennego miasta Łodzi 2010, Strategią rozwoju miasta Łodzi 2012, Strategią rozwoju woj. łódzkiego do roku 2020 (2013-2014) i  Strategią rozwoju powiatu wieruszowskiego 2013. Współpraca z praktyką pozwoliła prof. Markowskiemu na dalsze pogłębianie doświadczeń i rozwijanie teorii z zakresu planowania przestrzennego. Rezultaty z tego okresu opublikował w licznych publikacjach.

Do pobrania


X
Używamy ciastka

Na tej stronie internetowej używamy plików cookie. Niektóre z nich są wymagane do działania strony, inne są użyteczne, aby zapewnić Ci najlepsze wrażenia z korzystania z sieci..